Dzisiaj chcę napisać o sztandarowym już przykładzie moich klientów, którzy posiadają kilka nieruchomości, jako formę zabezpieczenia. Często, gdy rozmawiam z nimi o ubezpieczeniu, mówią, że niekoniecznie go potrzebują, bo przecież mają nieruchomość. I tutaj zaczyna pojawiać się wiele pytań z mojej strony. Jakich? Dowiesz się z dalszej części artykułu.
Pierwsze pytanie, które zadaję brzmi – po co te nieruchomości zostały kupione? Jaki mają spełniać cel? Czy lepszego wykorzystania wolnych środków? Zabezpieczenia na przyszłość? Jeżeli tak, to czyją – właścicieli, dzieci, czy może innych osób? Zazwyczaj mają pełnić funkcję dodatkowej emerytury na przyszłość czy przekazania majątku kolejnemu pokoleniu. I tak powinno zostać, więc jeżeli chcemy, żeby ten plan się zrealizował, to trzeba go zabezpieczyć.
Ubezpieczenie na zdrowie i życie
Zabezpieczeniem planów finansowych dla każdej osoby tak samo, jak dla banku, udzielającego kredytu, jest ubezpieczenie na życie i zdrowie. Tu podkreślam dwa elementy na życie i zdrowie.
Element na życie pozwala osobom dla nas znaczącym przetrwać finansowo, poradzić sobie lepiej finansowo z sytuacją czy trudnościami, jakie wytwarza nasza śmierć. Każda śmierć tworzy konsekwencje prawne i finansowe. Finansowe będą to te, że pozostaną po nas:
- kredyty,
- zobowiązania,
- zadłużenia,
- firma na utrzymaniu,
- leasingi do spłat,
- wypłaty odpraw dla pracowników,
Prawne to będą również spadki, zachowki i inne rzeczy. Należy sobie dobrze poukładać to, co ma się zadziać z tym, co dziś posiadamy, kiedy nas już zabraknie, ale o tym innym razem.
Polisa na wypadek choroby
Druga sprawa to kwestia tego, że śmierć to nie zawsze jest to najgorsze, co może nam się przydarzyć z perspektywy finansowej. Na naszej drodze życia statystycznie często pojawić się mogą takie problemy jak: choroba nowotworowa, zawał (zwłaszcza wśród osób na wyższych stanowiskach), wylew, to akurat coś, co dzieje się częściej po ostatnich wydarzeniach. Mam tu na myśli COVID-19 i szczepienia. Pojawia się coraz więcej informacji, że niestety choroba czy szczepienia miały wpływ na tworzenie się tzw. zatorów w żyłach.
Choroby, o których mówię, zazwyczaj prowadzą do tego, że nie jesteśmy w stanie pracować kilka lat albo w ogóle wrócić na rynek pracy czy prowadzić własny biznes.
Chodzi o to, żeby dostarczyć sobie najtańszy i najszybszy pieniądz w postaci polisy, a można to zrobić tylko zawczasu. Nie da się kupić polisy, jak już się umrze i nie da się kupić polisy, jak już się zachoruje na nowotwór.
Po co mi ubezpieczenie
Jeśli zadajesz sobie pytanie – „po co mi ubezpieczenie”, pozwól, że krótko podsumuję najważniejsze funkcje, które spełni dla Ciebie polisa na życie i zdrowie:
- zabezpieczy Twoich najbliższych, gdyby Ciebie zabrakło,
- pozwoli im funkcjonować oraz utrzymać realizację planu, który sobie założyłeś pomimo tego, że już Ciebie nie będzie,
- zadziała dla Ciebie, jeżeli masz plan względem swoich nieruchomości, żeby tego planu nie zniszczyć leczeniem nowotworu, co przy współpracy z NFZ będzie Cię kosztowało około 200 tysięcy złotych rocznie, bo takie są statystyczne koszty.
Po to jest ubezpieczenie, żeby pozwoliło Ci realizować swoje plany dalej i dostarczyło jak najszybszą, najtańszą gotówkę na wsparcie Ciebie w leczeniu poważnych chorób, o których wspomniałem czy też niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem.